poniedziałek, 21 lipca 2014

Rozdział 6

*Laura*

Tym kimś okazał się przystojny brunet o niebieskich oczach. Podał mi rękę  i zapytał:
-Nic Ci się nie stało? Przepraszam, ale Cię nie zauważyłem. Jestem Jake Steel.- i uśmiechnął się do mnie. Ma taki piękny uśmiech. Och.
-Nic się nie stało, jestem Laura Marano. Też starasz się o rolę do serialu?-spytałam.
-Tak, jako Austin. A ty pewnie szykujesz się do roli Ally?- spytał i znowu się uśmiechnął. Mówiłam już, że ma piękny uśmiech? Chyba tak, ale co tam.
-Tak, ale konkurencja duża.
-Na pewno dasz radę.

"Prosimy wszystkie kandydatki do roli Ally Dawson o udanie się do pomieszczenia nr 2. Dziękuje."

-O chyba mnie wołają, to powodzenia i mam nadzieję, że się jeszcze spotkamy.-poszłam i pomachałam mu na pożegnanie, on też życzył mi powodzenia i odszedł. 
Weszłam do sali, a tam wielka kolejka do przesłuchania. Super jeszcze trzeba będzie tyle czekać.

Po godzinie

*Ross*

-Hej Paul, i jak Ci poszło? Mnie chyba nieźle.-powiedziałem.
-Mi też, ale nie wiadomo. Zresztą zaraz ogłoszą wyniki.-odpowiedział.
W sumie nie ma to jak dowiedzieć się w ostatniej chwili o castingu, ale fajnie by było gdybym się dostał. Fanki już by chyba poszalały na mój widok. Nie, co ja mówię. One już szaleją ;). Nagle ktoś wyszedł i powiedział.
-Witam wszystkich chętnych starających się o rolę Austina Moona. Wszyscy byliście świetni, ale możemy wybrać tylko jedną osobę. Osoby, które wymienią niech wystąpią i udają się do sali nr 1. A zatem, gratulacje dla: Jake Steela, Paula Parkera i...Rossa Lyncha. Reszcie serdecznie gratulujemy, a Was zapraszam do środka.
-Stary dostaliśmy się do 3.-powiedział szczęśliwy Paul.
-Świetnie, ciekawe kto dostanie role?-powiedziałem. Ha dostałem się do finału, jak zgarnę jeszcze te rolę to będzie idealnie.
W sali kazali nam stanąć w rzędzie i zaczęli gadać o roli, o przyszłych obowiązkach i inne bzdety. Powiedźcie lepiej, że się dostałem, a nie. Przecież, bądźmy szczerzy Paul nie ma ze mną szans.

*Laura*

Wybiegłam szczęśliwa z sali nr 2 i gdy tylko zobaczyłam Wiktorię, krzyknęłam:
-Dostałam główną rolę! Zagram Ally!
-Gratulacje!- i zaczęłyśmy tańczyć nasz wspólny taniec radości. Ludzie się trochę na nas dziwnie patrzyli, ale co z tego. Udało się! Mam główną rolę, Nessa się ucieszy. Jestem taka szczęśliwa, chyba już nic nie zepsuje mi dzisiaj humoru.
-Dalej nie wierzę, że mi się udało!-krzyczałam.
-Wiedziałam, że Ci się uda świetnie śpiewasz i grasz na pianinie. Ta rola była stworzona dla Ciebie.-powiedziała Wiki.
-Dzięki, kochana. W ogóle nie mówiłam Ci, ale zdążyłam poznać fajnego chłopaka. Nazywa się Jake i starał się o rolę Austina.
-Co? I czemu się nie chwalisz? Jak on by dostał tą rolę, to byś chyba skakała do nieba.-zaśmiała się.
-Ha ha ha, bardzo śmieszne. Ale naprawdę był przystojny. Jakby dostał rolę, byłabym w siódmym niebie.-powiedziałam.
Nagle usłyszałam, że wszystkie osoby, które się dostały są proszone na główną halę. Mamy się poznać i w ogóle.
-Dobra ja lecę. Trzymaj kciuki, żeby to był Jake.-powiedziałam do Wiki i szybko udałam się w kierunku sali, gdzie nas wołali.
Gdy doszłam na miejsce poznałam Raini Rodriguez, która ma zagrać Trish. Fajna dziewczyna, może się zaprzyjaźnimy. Był tam także Calum Worthy, który będzie grał Deza. Już go lubię. Jednak dalej nie wiedziałam, kto ma grać Austina? Oby to był Jake. Nagle ktoś wszedł do sali, a był to....

***************************************************************************
Rozdział trochę nudny, ale nie długo powinien pojawić się kolejny ;) Zatem zapraszam do czytania i komentowania, pa ;D

1 komentarz:

Jeśli przeczytałeś, zostaw kilka słów po sobie. To wielka przyjemność, a przede wszystkim ogromna motywacja do pisania dalszych rozdziałów :)