*Vanessa*
Zbliżała się pierwsza, a Laury dalej nie było. Siedziałam właśnie z Delly i czekałam. Z tego co Ross nam opowiedział nie jest dobrze.
-A jak coś jej się stało? Albo jak sobie coś zrobiła?- pytałam zmartwiona.
-Nessa, nie martw się. Na pewno nic jej nie jest. Zaraz wróci, zobaczysz.- Rydel próbowała mnie pocieszać, ale nic to nie dawało. W końcu to moja młodsza siostrzyczka, boję się o nią. Już miałam dzwonić do niej kolejny raz, aż nagle usłyszałam dzwonek do drzwi. Szybko tam pobiegłam i co za ulga. To była Laura. Gdy tylko ją zobaczyłam od razu przytuliłam. Była cała mokra i zmarznięta, ale na szczęście nic się nie stało.
-Laura, jak ja się o Ciebie bałam.- powiedziałam i dalej ją przytulałam.
-Przepraszam...- i zaczęła płakać.
-Nic się nie stało, nie płacz.- dalej ją tuliłam, a zaraz do nas dołączyła Delly. Nie wiem co bym zrobiła, gdyby coś się stało Lau. Mimo, że czasem się kłócimy to i tak ją bardzo kocham. W końcu to moja mała siostrzyczka.- Dobrze, a teraz idź się umyj i przebierz. Zaraz do Ciebie przyjdziemy.- Laura poszła do siebie, a ja udałam się do kuchni w poszukiwaniu lodów czekoladowych. Na rozstania najlepsze.
-To co teraz?- spytała Delly.
-Nie wiem sama, ale chodźmy do niej. Myślę, że najlepiej żeby nie była sama.
-Dobrze.- powiedziała Rydel i udałyśmy się do pokoju Laury. Dalej była w łazience, więc rozsiadłyśmy się na jej łóżku. Zaraz wyszła i siadła między nami.
-Dobrze, że jesteście.- powiedziała Lau i znowu się popłakała. Przytuliłyśmy ją i się nawet lekko uśmiechnęła. Zabrałyśmy się za jedzenie lodów i co z tego, że jest 1 w nocy. To wyjątkowa sytuacja. Chciałam się dowiedzieć czegoś więcej co się takiego stało, ale Laura chyba nie była jeszcze gotowa, więc Delly zaczęła coś opowiadać, potem ja, aż w końcu zasnęłyśmy.
*Laura*
Obudziłam się wśród dziewczyn. Dobrze, że one chociaż są przy mnie, bo nie wiem co bym zrobiła. Wstałam, starając się ich nie obudzić. Spojrzałam na telefon, była 8. A co to za przypomnienie, ach zapomniałabym. Dzisiaj mamy ostatni raz spotkać się z reżyserem, bo właśnie skończyliśmy nagrywać pierwszy sezon A&A. W ogóle serial okazał się wielkim hitem. Spotkanie miało zacząć się o 10, więc mam jeszcze sporo czasu. Poszłam pod prysznic. O tak, tego mi było trzeba. Wszystkie złe emocje z dnia wczorajszego jakby spływały razem z wodą. Było mi tak dobrze, ale wszystko co dobre szybko się kończy. Zaraz wyszłam, zawinęłam się w ręcznik i poszłam szukać czegoś do ubrania. Wybrałam to i poszłam do łazienki. Musiałam jeszcze coś zrobić z włosami. Miałam na głowie siano. Gdy się w końcu z nimi uporałam, pomalowałam się i gotowa weszłam do pokoju. Dziewczyny właśnie się obudziły.
-Jak tam Laura?- spytała dalej zaspana Delly.
-Dobrze, i dziękuje za wczoraj.
-Ale jeszcze porozmawiamy?- spytała tym razem Nessa.
-Tak,..- wiedziałam, że muszę komuś się wygadać- ale teraz się śpieszę, bo mam dzisiaj spotkanie na planie.- właśnie spojrzałam na zegarek. Było już po 9. Ale ten czas szybko leci.
-No ok, to leć.- powiedziała uśmiechnięta Delly i dalej położyła się spać. Tej to dobrze.
Wyszłam z pokoju i w tym momencie musiał wyjść on. A już poczułam się lepiej, jednak jak go zobaczyłam wszystko wróciło. Dlaczego musimy razem mieszkać? Szybko odeszłam, ale złapał mnie za nadgarstek.
-Laura...
-Puść mnie.- powiedziałam zła, a w oczach miałam łzy. Ale on nie mógł tego zobaczyć.- Nienawidzę Cię.- powiedziałam cicho, ale na tyle żeby to usłyszał. Szybko zeszłam na dół, wzięłąm jabłko i wyszłam z domu. Nie mogłam tam dłużej wytrzymać, nie z nim. Do oczu znowu napływały mi łzy. Cicho, uspokój się. Jest dobrze. Odetchnęłam głęboko, a że miałam więcej czasu stwierdziłam, że się przejdę.
*Ross*
Wiedziałem, po prostu wiedziałem. Ona mnie nie znosi, nienawidzi. Ale ja się jeszcze dziwię. Pobiłem jej chłopaka, który z nią zerwał. Prze zemnie. Sam bym siebie nienawidził. Ale ja ją kocham. Tak kocham. Wczoraj, gdy uciekła. Szukałem jej. Naprawdę długo. Wróciłem do domu, a jej dalej nie było. Poszedłem do siebie, bo nie chciałem żeby reszta widziała w jakim jestem stanie. Bałem się. Bałem, że już jej nie zobaczę. Głupie? Być może. Ale gdy dzisiaj rano ją ujrzałem, poczułem taką radość w środku. Miałem ją ochotę przytulić i już nigdy nie puszczać. Ale jej słowa. "Nienawidzę Cię" Co ja mam teraz zrobić? Co? Muszę ją jakoś przeprosić, odzyskać zaufanie. Jeśli to w ogóle możliwe. Ok....teraz trzeba iść do studia, przynajmniej znowu ją zobaczę. Tak, zobaczę moją Lau.
*Laura*
W studiu reżyser zaczął dziękować za wspólną pracę. W sumie to był świetny czas. Z świetnymi ludźmi, gdyby nie ostatnie wydarzenia. Właśnie, teraz siedziałam obok Raini, a on. On ciągle się na mnie patrzył. Już nie mogłam wytrzymać, chciałam stamtąd wybiec i już nie musieć na niego patrzeć. Ale to niemożliwe. W dodatku reżyser miał dla nas "niespodziankę".
**************************************************************************
Jak myślicie, co szykuje reżyser? ;) Piszcie w komentarzach ;D
p.s. zapraszam jeszczebedzieszmoja.blogspot.com nowy rozdział ;)
**************************************************************************
Jak myślicie, co szykuje reżyser? ;) Piszcie w komentarzach ;D
p.s. zapraszam jeszczebedzieszmoja.blogspot.com nowy rozdział ;)
Ross zakochany:):)
OdpowiedzUsuńAww ross <3
OdpowiedzUsuńCiekawe co to za niespodzianka ;d
No nie wiem jaka to jest niespodzianka. Jestem bardzo ciekawa także dawaj mi tu zaraz next, haha <3
OdpowiedzUsuńRozdział boski, zresztą jak zawsze, kochana. Serce mi pękało jak czytalam ten fragment z perspektywy Rossa. Mu tak na niej zależt, a ona go nienawidzi. No cóż, takie niestety jest życie ;( Wszystko się na sto pro ułoży. Trzymam, za to kciuki ;)
Całuski ;**
~Julia
Też jestem ciekawa tej niespodzianki. Juhu, dawaj next bo zaraz wyjdę z siebie i do Ciebie przyjdę z kijem bejsbolowym w ręku! Nie no żart...a może nie? Haha. Rozdział boski. Cieszę się, że jednak weszłam na tego bloga. Zastanawiałam się chwilę czy zagłębić się w tą kolejną historię o Raurze czy nie. Pożałowałabym gdybym nie weszła. Blog jest świetny. Poleciłam go mojej przyjaciółce i jest nim zachwycona. Co prawda nie komentuje, bo jej się nie chce, ale czyta każdy rozdział
OdpowiedzUsuńBuziaczki ~Lukrecja ^.^
naprawdę dziękuje :D
UsuńMyślę że on wymyśli że ross( w roli austina) i laura( ally) mają się pocałować.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next <3